Na współczesne kino wydaje się setki milionów dolarów. Niektóre z nich są bardziej wartościowe – poza fajną historią, mają też przesłanie – inne nie. Wszystkie jednak, w mniejszym lub większym stopniu, służą rozrywce. Co ciekawe, duże pieniądze nie zawsze oznaczają wielkiego sukcesu kasowego. Jakie są najdroższe filmy w historii kina? Jeżeli myśleliście, że to „Titanic” lub „Wodny Świat”, to byliście w błędzie. Oto 10 najdroższych produkcji, oczywiście amerykańskich.
10. „Człowiek ze stali”
„Człowiek ze stali” to amerykański film akcji z 2013 r. w reżyserii Zacka Snydera. Jest to restart serii będącej adaptacją komiksów o przygodach Supermana. Fabuła opowiada początki historii kosmicznego uchodźcy z planety Krypton, który jako Superman broni ludzkości przed globalnym niebezpieczeństwem. W rolę tytułowego herosa wcielił się znakomicie pasujący do roli Henry Cavill. Nakręcenie tej superprodukcji kosztowało 225 mln $.
9. „Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka”
Druga cześć słynnej serii o Jacku Sparrowie i jego bandzie piratów. Film wyprodukowany w 2006 r. okazał się produkcją droższą i o wiele bardziej kasową od poprzednika. Przez krytyków jest też uznawany za część lepszą od „Klątwy Czarnej Perły”. Reżyserujący „Skrzynię umarlaka” Gore Verbinski po raz kolejny zatrudnił fenomenalnego Johnny’ego Deppa w roli kapitana Sparrowa. Ten musi spłacić dług, który zaciągnął u władcy mórz – Davy’ego Jonesa – a jeżeli tego nie uczyni, zostanie skazany na wieczne potępienie. Produkcja kosztowała 226 mln $.
8. „Jeździec znikąd”
„Jeździec znikąd” to kolejna produkcja, w którym popis daje duet reżysersko-aktorski Verbinski-Depp. Film z 2013 r. opowiada historię Indianina Tonto, który ratuje życie stróżowi prawa, Johnowi Reidowi, którego próbowano zabić. Reid planuje zemstę na swoich niedoszłych oprawcach, dlatego po rekonwalescencji, jako zamaskowany mściciel walczy o sprawiedliwość. Wyprodukowanie filmu kosztowało 230 mln $, z czego lwią część stanowiła gaża Deppa.
7. „Mroczny Rycerz powstaje”
„Mroczny Rycerz powstaje” to zwieńczenie nolanowskiej trylogii o przygodach Batmana. Seria zyskała aprobatę krytyków i jest uważana za punkt, który udowodnił, że historie o superbohaterach w przebraniach także mogą być na poważnie. „Mroczny Rycerz powstaje” to film spektakularny, ale przez wielu uznawany za najsłabszą część serii. Brakuje w nim hipnotyzującego Heatha Ledgera jako Jokera, ale Tom Hardy jest godnym przeciwnikiem dla Batmana. W końcu to on jako jedyny złamał kręgosłup Batmanowi. Osiem lat po tym, jak Mroczny Rycerz przyjmuje na siebie winę za śmierć Harveya Denta, Batman powraca by stawić czoło bezwzględnemu terroryście – Bane’owi – i podjąć walkę o przetrwanie Gotham City. Produkcja filmu wyniosła 230 mln $.
6. „Avatar”
„Avatar” to oczekiwany przez lata film Jamesa Camerona zrealizowany z rozmachem porównywalnym do „Titanica”. „Avatar” został wykonany w dwóch technikach: tradycyjnej 2D i zupełnie nieznanej do tej pory technologii 3D. Zdjęcia do filmu zakończono w 2007 r., a postprodukcja trwała aż 2 lata. „Avatar” opowiada historię sparaliżowanego byłego komandosa, który dostaje szansę odzyskania zdrowego ciała, musi jednak wziąć udział w specjalnym programie militarnym. W rolach głównych wystąpił m.in. Sam Worthington, Sigourney Weaver i Michelle Rodriguez. Budżet produkcji wyniósł 237 mln $.
5. „Harry Potter i Książe Półkrwi”
„Harry Potter i Książe Półkrwi” to powstała w 2009 r. kolejna część przygód słynnego czarodzieja, wyreżyserowana przez Davida Yatesa, oparta na książce J.K. Rowling o tym samym tytule. W filmie występuje, podobnie jak w poprzednich częściach, Daniel Radcliffe jako Harry Potter, Emma Watson jako Hermiona Granger i Rupert Grint jako Ronald Weasley. Film w ciągu pierwszych 5 dni przyniósł dochód w wysokości 400 mln $. To bardzo dużo, zwłaszcza że jego produkcja kosztowała 250 mln $.
4. „John Carter”
„John Carter” to amerykański film science-fiction z 2012 r. wyreżyserowany przez Andrewa Stantona, w którym tytułową rolę zagrał Taylor Kitsch, który rolę otrzymał zamiast Jona Hamma i Josha Duhamela. Opowiada on historię młodego weterana wojny secesyjnej, ciężko doświadczonego walką na froncie. W niejasnych okolicznościach trafia on na Marsa, gdzie zostaje uwikłany w konflikt między tubylcami, Tarsem Tarkasem i księżniczką Dejah Thoris. W odległym świecie, Carter odzyskuje wiarę w siebie i rozpoczyna walkę, od której zależy los całej Czerwonej Planety. Produkcja filmu kosztowała 250 mln $.
3. „Spider-Man 3”
„Spider-Man 3” to najdroższy w historii film o przygodach superbohatera. Niestety, powszechnie nie jest uznawany za produkcję wybitną, a fani komiksów wręcz wypominają mu liczne przekłamania i źle dobranych aktorów do głównych ról. W ten części Peter Parker musi stawić czoła nie tylko okrutnym złoczyńcom – Sandmanowi i Venomowi – ale i… własnemu kostiumowi. Pokonanie demonów z przeszłości jest jedyną szansą na normalne życie. W tytułowej roli flegmatyczny Tobey Maguire. Budżet filmu wyniósł 258 mln $.
2. „Zaplątani”
„Zaplątani” to najdroższy film animowany w historii. Został on wykonany w 2010 r. w technologii 3D i jest inspirowany baśnią braci Grimm opowiadającą o dziewczynie zwanej Roszpunką, zamkniętej w wieży przez czarownicę. Włosy Roszpunki mają magiczną moc, a żyjąca na odludziu księżniczka marzy, by poznać świat i przeżyć coś ekscytującego. Jej przewodnikiem staje się Flynn, uroczy awanturnik ścigany przez rozbójników. W polskim dubbingu udział wzięli m.in. Maciej Stuhr i Julia Kamińska. Koszt oryginalnej produkcji wyniósł 260 mln $.
1. „Piraci z Karaibów: Na krańcu świata”
Najdroższym filmem w historii kina pozostaje jedna z części przygód Jacka Sparrowa – „Piraci z Karaibów: Na krańcu świata” z 2007 r. Dzięki obecności duetu Verbinski-Depp, film jest niezwykle dynamiczny i przyjemny dla oczu praktycznie całej rodziny. Fabuła filmu będzie niezrozumiałą dla osób, które nie widziały poprzednich części, ale popisy Deppa w roli Jacka Sparrowa można oglądać nawet bez najmniejszej znajomości kanonu filmów. Trzecia cześć „Piratów z Karaibów” kosztowała 300 mln $, ale zwróciła się błyskawicznie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja pamiętam jak oglądałem pierwszy raz Avatara na telewizorze z ambiligtem w 3D – lepsze to niż w kinie 🙂