Od poniedziałku wszyscy kierowcy muszą mieć się na baczności, aby nie stracić prawa jazdy. Z początkiem tygodnia weszły w życie nowe przepisy ruchu drogowego, które będą bardzo dotkliwe dla każdego pirata. Warto zadać sobie pytanie: czy jest to utrudnianie życia Polakom, a może próba zadbania o bezpieczeństwo na drogach?
Ostrzejsze przepisy, warto zdjąć nogę z gazu
To co kiedyś było tylko planem naszego parlamentu w dniu 18 maja stało się prawdą. W przepisach ruchu drogowego pojawiły się dość znaczące i bardzo surowe zmiany. Już dziś każdy kierowca może stracić prawo jazdy za przekroczenie prędkości. Nowe przepisy bowiem mówią o tym, że ten kto przekracza prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym albo przewozi więcej osób niż pozwala liczba zarejestrowana w dowodzie rejestracyjnym straci prawo jazdy aż na 3 miesiące. Niestety tak właśnie od poniedziałku wygląda rzeczywistość na polskich drogach. Po 3 miesiącach odzyskujemy prawo jazdy. Do czasu, kiedy nie posiadamy uprawnień musimy przesiąść się w komunikację miejską – nie radzę wsiadać za kółko bez ważnego dokumentu, gdyż może to kosztować kolejne 6 miesięcy. Niestety, ale Policja nie zna litości, każde następne wykroczenie to decyzja cofnięcia nam uprawnień, tak więc musimy zaczynać wszystko od początku, po raz kolejny zaprzyjaźniając się z Mordem.
Pamiętajmy również, że od 18 maja prowadzenie pojazdów bez uprawnień nie będzie traktowane jako wykroczenie. Od teraz możemy dostać surową grzywnę, karę pozbawienia wolności lub jej całkowite ograniczenie do 2 lat. W takich przypadkach zdani jesteśmy tylko i wyłącznie na łaskę Sądu, który zadecyduje dokładnie, co z nami zrobić.
Piłeś? Nie jedź!
Nowa ustawa przewiduje również bardzo surowe kary dla pijanych kierowców. Nowe przepisy informują, że sprawca wypadku, będący pod wpływem alkoholu może dostać nawet 15 lat więzienia, w przypadku kolizji ze skutkiem śmiertelnym. Niestety, w Polsce jazda pod wpływem alkoholu wciąż jest ogromnym problemem – wielu kierowców oszołomionych promilami nie zdaje sobie sprawy z tego, co właściwie wydarzyło się w momencie wypadku. Masz ochotę się napić? Nie wsiadaj za kółko! Życie człowieka może okazać się najwyższą z cen, jaką przyjdzie zapłacić nie tylko za sam alkohol, ale i za jazdę pod jego wpływem. Oprócz groźby odsiadki, mogą dotknąć nas również duże kary finansowe. Osoby, które zostaną złapane przez policję w stanie wskazującym, będą zmuszone zapłacić z miejsca grzywnę w wysokości 5 tys. złotych, by następnie oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości, który zadecyduje o dalszych sankcjach. W momencie, kiedy doszłoby do wypadku kierowca musi liczyć się, że jego portfel uszczupli się aż o 10 tys złotych. Nowe prawo przewiduje także kary dla „pijanych recydywistów” – w wysokości nie mniej niż powyższej kwoty – oczywiście, o ostatecznej sumie, podobnie jak we wcześniej wymienionych przypadkach, zadecyduje sąd.
Natomiast, jeśli chodzi o decyzję dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, może ona zostać cofnięta (po okresie 10 lat) pod warunkiem posiadania w samochodzie tzw. alkolocka. Przed odpaleniem silnika trzeba skorzystać z alkomatu i w zależności od wyniku badania, silnik się włączy bądź nie. W tej sprawie zabrał głos m.in. mł. insp. Marek Konkolewski, wyjaśniając zasady i działanie alkolocka.
Osoba, która będzie chciała uruchomić silnik, będzie zmuszona poddać się badaniu na trzeźwość. Taki kierowca, co rok odda swoje urządzenie do kalibracji i będzie zmuszony zdobyć zaświadczenie, które oceni stan techniczny pojazdu pod kątem posiadanego alkolocka.
Młodzi kierowcy będą mieli trudniej
Na baczności muszą się mieć tzw „młodzi kierowcy”, czyli osoby, które posiadają swoje uprawnienia dopiero 2 lata. Jeśli w okresie od daty wydania stosownego dokumentu, taka osoba dopuści się trzech wykroczeń, będzie prowadzić pojazd po alkoholu albo przekroczy dopuszczalną prędkość o 30 km/h – straci prawo jazdy w trybie natychmiastowym. Przepis ten będzie obowiązywać do 3 stycznia 2016 roku, na chwilę obecną traktowany jako test.
Usuwanie pojazdu z drogi na koszt właściciela
Zmiany w nowej ustawie nie dotyczą tylko ostrych kar ale również tego, kto powinien zapłacić za usunięcie samochodu z drogi, gdy popełnimy wykroczenie bądź przestępstwo uniemożliwiającą nam dalszą jazdę. Niestety, ale od teraz jako właściciele będziemy płacić za usunięcie pojazdu z drogi w w/w przypadkach (wcześniej koszty te pokrywał skarb państwa). Dlatego, jeśli jeździmy bez prawa jazdy czy też po prostu przekroczyliśmy dopuszczalną ilość punktów – musimy liczyć się, że samochód będzie odholowany na nasz koszt. Oczywiście, jak zawsze istnieją wyjątki, kiedy funkcjonariusz Policji może odstąpić od takiego nakazu. Jeśli jedziemy w pojedynkę i i zostaniemy złapani – naturalnie, istnieje możliwość, by na miejsce zdarzenia ściągnąć bliską osobę, która zabrałaby pojazd. Oczywiście, kiedy jedziemy z kimś, kto posiada prawo jazdy, taka osoba może swobodnie siąść za kółkiem.
Z chwilą wejścia nowych przepisów, już pojawili się kierowcy, którzy stracili swojej uprawnienia z powodu przekroczenia prędkości. Zmiany to również temat do dyskusji, czy obecne prawo ruchu drogowego nie jest zbyt surowe? W sumie nie dziwię się, że obecne przepisy wzbudzają strach – wielu kierowców zwolniło, co widać gołym okiem.
Obecne przepisy przerażają mnie, choć jest w tym na pewno jakaś metoda. Pytanie: czy dobra na nasz kraj? A Wy, co myślicie? Czy czujecie strach przed utratą prawa jazdy, co dla wielu osób może równać się z pozbawieniem pracy? Czy zdejmujecie nogę z gazu i jeździcie ostrożniej, czy też nie przejmujecie się wcale? Mimo wszystko, miejmy na uwadze, że od teraz kontrole Policji z pewnością będą prowadzone z jeszcze większym rozmachem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nowe przepisy są fantastyczne <3
„po raz kolejny zaprzyjaźniając się z Wordem.”
JAKIM WORDEM? CHYBA MORDEM!
Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego