Reklama jest integralną częścią sprzedaży, bez której żadna firma nie może się obyć. Producenci walczą, aby ich produkt był zawsze na pierwszym miejscu i wyróżniał się na tle konkurencji. Tajwańska firma HTC postawiła na coś zupełnie innowacyjnego, co wyróżnia flagowe modele, ale również wskazuje klientom, że ich produktów używają najlepsi. Pewnie wielu z Was zastanawia się, co ma z tym wspólnego super modelka Jordan Dunn? Sami popatrzcie.
Żywa reklama…
Supermodelka Jordan Dunn to nie tylko twarz kampanii HTC Ink, ale również wspaniała i oddana projektantka najnowszych wzorów na flagowca HTC One M9 Ink z limitowanej edycji z nadrukami na tylnym panelu. Dunn z pomocą Cally-Jo artystką zajmującą się sztuką tatuażu, zaprojektowały wspaniały tatuaż, który jak się okazuję nie tylko znalazł się na tylnym panelu najnowszego flagowca, ale również na przedramieniu supermodelki. Wersja flash tatoo pojawiła się nie tylko na urządzeniu, ale również na ciele modelki, a dokładniej na przedramieniu, co udokumentował fotograficznie w ramach sesji zdjęciowej Matt Irwin – fotograf, którego znacie między innymi z Vogue Russia, Vogue Japan, Vogue UK, Vogue France, Dazed and Confused, i-D.
Jak informują nas źródła prasowe, Dunn podczas imprezy promującej kampanię wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na tak odważne posunięcie, jakim jest promocja firmy HTC przy wykorzystaniu własnego ciała. Jak widać smartfony uzależniają i to nie tylko gadzieciaży.
„Body art to ważna część mojego wizerunku, a ponieważ nie ruszam się nigdzie bez telefonu, logicznym było dla mnie połączenie jednego z drugim i stworzenie spersonalizowanego smartfonu. Możliwość współpracy z marką znaną ze znakomitego wzornictwa i pozostawienia własnego kreatywnego śladu na przepięknym telefonie, bardzo do mnie przemówił. I tak udało się nam stworzyć HTC One M9 INK, który świetnie wyraża moją osobowość”.
Opisując tatuaż możemy zauważyć, że projektanci dodali coś od siebie, kawałek swojej osobowości. Liściaste wzorownictwo, które możemy zobaczyć na tatuażu to kreatywny pomysł Jordan, słońce i księżyc podkreślają harmonie i równowagę jej charakteru. Dłoń oraz oko to poczucie bezpieczeństwa, jak również otwartości. Muszę przyznać, że tatuaż wygląda bardzo oryginalnie i świetnie komponuję się z złotą wersją HTC One M9 czy też srebrną, nic tylko chcę się mieć takie urządzenie. Na całej imprezie zabrała głos również Cher Wang, dyrektor generalna HTC wypowiadając się o całej imprezie, a właściwe o jej charakterystyce i przekazie.
„Telefon jest równie ważną częścią stylu życia, jak torebka, biżuteria, a nawet body art. HTC stawia na innowacyjne wzornictwo, aby zapewnić najwyższe standardy personalizacji, więc chcieliśmy być pierwszą marką, która oferowałaby taki poziom indywidualności w swoich telefonach. HTC One M9 to najpiękniejszy produkt, jaki stworzyliśmy do tej pory, a HTC INK, poprzez współpracę z kreatywnymi osobami, takimi jak Jourdan, pokazuje, jak ważny jest dla nas doskonały design”.
Pozwolę sobie przypomnieć, że HTC nie od dziś bawi się w takie „przyozdabianie” swoich urządzeń. Tego typu kampanie są doskonałym sposobem na reklamę swoich gadżetów, które jak wiemy ostatnim czasem nie sprzedają się najlepiej, tak więc kojarzenie produktów z czymś ekskluzywnym dla klienta to rarytas nie tylko dla kolekcjonerów. Przed kampanią HTC Ink mieliśmy jeszcze kilka podobnych akcji organizowanych przez tajwański koncern. Właśnie dlatego wzory body art to nie tylko promocja flagowej rodziny One, ale również pokaz czołówki celebrytów. Kto z Was chciałby mieć taką Jordan Dunn… Przepraszam miałem na myśli takiego HTC One M9 Ink? 😉
Źródło: luxmaniaK.pl, HTC, Informacje Prasowe
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jak wiadomo nie od dziś, w świecie biznesu i wielkich korporacji, odpowiedni PR a co za tym idzie umieszczanie nawet w sposób niezauwazalny swojego logotypu, jest kluczowe do osiągnięcia celu jakim jest popularność wśród użytkowników a co za tym idzie, sprzedaż produktów. Odpowiedni pruduct placement to klucz do sukcesu. Odnoszę jednak wrażenie, że firma HTC stara się za wszelką cenę odbudować sprzedaż, która stracili na rzecz Samsunga. Poza tym, ich kolejne flagowce, moim zdaniem nie różnią się niczym od poprzednich, prócz nazwa. Moim zdaniem, zadanie domowe pt „projektowanie i wzornictwo” lepiej odrobił właśnie ich największy konkurent, czyli Samsung. Jeżeli już chcemy bawić się w Art ink jako sztukę tatuażu, powinniśmy zastanowić się nad tym, jaki pasuje do produktu a nie do osoby. Inaczej zatracamy rzeczywistość między maszyną a człowiekiem, a tego nie pochwalam. Niemniej jednak, życzę HTC sukcesów, bo pomimo błędu, jaki moim zdaniem popełnili, nadal należą do mojej ulubionej marki, choć trochę popadają w rutynę i bazują na sprawdzonych rozwiązaniach. Dawne HTC ryzykowało, nie bało się szukać rozwiązań, a teraz niestety, tylko sztampowe rozwiązania. Mam nadzieję że szybko zrozumieją że nie tędy droga do sukcesu. Pzdr.
Tu nie o modelkę chodzi a o reklamę HTC.
Spodziewałem się więcej tej super modelki której nazwisko mi nic nie mówi.