Oświadczyny to jedno z tych wydarzeń, które powinno się przeżyć raz w życiu. Tak jak w bajce – zakochać się na zabój, oświadczyć w oryginalny sposób, przeżyć magiczny ślub, a potem żyć długo i szczęśliwie. W tym całym procesie etap oświadczyn jest kluczowy, bo prawdopodobnie będzie najdłużej wspominany. Dlatego warto zrobić to raz a dobrze.
Każda kobieta ma jakąś swoją wizję wymarzonych oświadczyn. Ukochany prosi Ją o rękę podczas zwycięstw w Tour de France, zdobycia Korony Ziemi czy powrotu z załogowej misji na Marsa. Nieee, takie rzeczy tylko w filmach. Przecież oświadczyny wcale nie muszą odbywać się w niezwykłych miejscach ani według nigdy wcześniej niezaprezentowanego wzorca, by były wyjątkowe. Oświadczyny to nie „Mam Talent” – nie wygrywa ten, kto najładniej śpiewa. W większości przypadków to formalność. Wybranka i tak się zgodzi, więc dobrze my miała z tego wydarzenia magiczne wspomnienia.
Obi Wan Coehlo
Prostota to ogromna siła, która sprawdza się także w miłości. Dla wielu osób prawdziwym guru od spraw miłości w ostatnich latach był Paulo Coehlo, którego sentencje pokroju, że „miłość jest jak narkotyk” czy, że „kocha się za nic – nie istnieje żaden powód do miłości” zapisały się na stałe w popkulturze. Niezależnie od tego czy lubimy tego mędrca, czy też nie, ma on sporo racji. Mówi się, że w walce o miłość wszystkie chwyty są dozwolone, ale trzeba pamiętać, że czasami nie warto kombinować.
Podczas oświadczyn najważniejsza jest atmosfera, jaką uda się stworzyć. Ten specyficzny moment, w którym kobieta poczuje się jak księżniczka z bajki. Ważne, by sceneria tych chwili była spójna z Jej, a nie Twoimi wyobrażeniami. Jeżeli to Ty, a nie Ona, kibicujesz Realowi Madryt, nie oświadczaj się, gdy drużyna będzie wygrywać Ligę Mistrzów. Jeżeli to Ty, a nie Ona, uwielbiasz U2, nie zabieraj jej na koncert do Las Vegas, tylko po to, by się tam oświadczyć. Jeżeli to Ty, a nie Ona, jesteś fanem Avengers, klękając nie zakładaj hełmu Iron Mana. Oświadczyny ze smakiem to wszystko kwestia trafienia w Jej potrzeby i nieoficjalne potwierdzenie, że naprawdę Jej słuchasz.
Nie zaskakuj Jej zwariowanym pomysłem, jeżeli wiesz, że tego nie oczekuje. Zrób research i maksymalnie dopieść wizję oświadczyn, która to Jej by najbardziej odpowiadała. A tym samym dopieścisz i Ją.
Nikt nie przeprowadził na ten temat żadnych badań naukowych, ale wiele kobiet tak naprawdę oczekuje od ukochanego tradycyjnych oświadczyn. Romantyczna kolacja, elegancki ubiór, nagłe zejście do parteru, wyciągnięcie pierścionka i banalne, ale przez swą ponadczasowość wręcz epickie pytanie: czy wyjdziesz za mnie? Ona tonie we łzach, Ty dumny z wzorowo wypełnionej misji, kurtyna opada. Czego chcieć więcej? No właśnie, jak dla mnie niczego. Nie zamierzam nikogo przekonywać, że kosmiczne oświadczyny są więcej warte niż te klasyczne, bo tak w istocie nie jest. Warto jednak pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
Kolacja, wino i publika – Klasyka przez duże „K”
Jeżeli kompletnie nie masz pomysłu, w którym kierunku pójść sugestia jest tylko jedna: dobra kolacja w dobrej restauracji. To działa praktycznie zawsze, zwłaszcza jeżeli jest połączone ze specjalnym wyjazdem na tę okazję. To, jakie miejsce wybierzesz zależy tylko od Twoje pomysłowości i zasobności portfela. Romantycznie może być i na Wieży Eiffla, i na krakowskim rynku. Pamiętaj, by całość odpowiednio zaaranżować – stolik w restauracji zarezerwuj dużo wcześniej, zapytaj o kolekcję dostępnych win czy możliwość zmian w menu. Niektóre miejsca umożliwiają nawet przygotowanie specjalnego menu degustacyjnego, tylko dla Waszej dwójki. Wszystko zależy od chęci kucharza.
Odradzam jednak urządzanie filmowych scenek, w stylu przerywanie innym, nieznanym gościom posiłku i wygłaszanie płonnej mowy, czy klękanie przy akompaniamencie romskich akordeonów. Pamiętaj – najważniejsze, by to Twoja wybranka dobrze się czuła, a wszelkie elementy upubliczniające ten magiczny moment mogą sprawić, że będzie ona skrępowana. Nie decyduj się na taką opcję, zwłaszcza gdy nie jesteś pewny odpowiedzi wybranki. Oświadczyny przed publicznością niektóre kobiety mogą odczytać jako próbę subtelnego nacisku.
Nie polecam nadmiernej teatralności podczas oświadczyn w restauracji. Nie wygłaszajcie szekspirowskich monologów, nie chowajcie pierścionka w bezie lub kieliszku z winem. Życie to nie film. Błyskotkę łatwo przeoczyć, a przecież zamiast na ślubnym kobiercu, chyba nie chcesz wylądować z ukochaną w szpitalu.
Oświadczyny w restauracji to bardzo dobry pomysł, ale bez udziwnień. Wybierz właściwy stolik, w którym będziecie czuli się intymnie, zadbaj o spokojną, niemęczącą muzykę (polecam fortepian) i – w miarę możliwości – o specjalne menu degustacyjne. Kiedy poczujesz, że to „ten” moment, wyciągnij pierścionek i zadaj Jej najważniejsze pytanie.
Magiczna noc i śniadanie do łóżka
Alternatywą dla oświadczyn w restauracji jest zorganizowanie wykwintnej kolacji w domowym zaciszu. Taka opcja nie wchodzi w grę tylko wtedy, gdy potrafisz gotować czy masz na tyle sprawdzony przepis, że danie wyjdzie niezależnie od okoliczności. Ważne, by mieszkanie/dom, w którym jesteście „coś” znaczyło. Może to być mieszkanie, w którym zaręczyli się Jej rodzice, takie ze spektakularnym widokiem lub… kupione (na kredyt) przez Ciebie dla Niej, a właściwie Waszej przyszłej rodziny.. W takich okolicznościach, nawet kolacja w nieumeblowanym lokum, z kartonowymi pudłami w tle może mieć swój klimat.
Ważne, byś miał pewność, że przez cały wieczór nikt nie będzie Wam przeszkadzał. Jeżeli nie masz gotowego scenariusza na każdą okazję, to tak naprawdę trudno zgadnąć, w którym momencie zadasz Jej najważniejsze pytanie. Poza tym, tuż po oświadczynach Twoja miłość prawdopodobnie będzie chciała Ci się „odwdzięczyć” za piękny pierścionek, który Jej sprawiłeś. Nie chcesz usłyszeć wtedy kluczy rodziców w zamku do drzwi.
A co jeżeli nie umiesz gotować, ale także nie stać Cię na kolację w tej wykwintnej restauracji, o której Ona zawsze wspominała? Nie, absolutnie nie „dzwoń do Bociana” ani nie wypełniaj druczku z logo „Vivus” i nie oddawaj Pani w kiosku. To nie sposób. Podejdź co zadania kreatywnie. Jak podczas spotkania w erpegu bossa, który jest obecnie za silny dla Twojej drużyny. Przecież zawsze możecie ugotować coś razem! Sama kolacja będzie tylko pretekstem, najważniejsze będzie to, co nastąpi potem. Jeżeli dysponujesz większą kwotą, zawsze możesz zaprosić kucharza do domu lub nawet zamówić wspólny kurs kulinarny.
Dobrym pomysłem są także oświadczyny przy śniadaniu. Nic tak nie zmiękcza serca kobiety jak śniadanie podane prosto do łóżka. Świeży croissant, jakiś twarożek, trochę owocków i kawa prosto z Kenii. I na dodatek Ty padający na kolana. To prawie zawsze działa! Odpuść sobie tę opcję, jeżeli Twoja ukochana wstaje każdego ranka dużo wcześniej, żebyś przypadkiem nie zobaczył jej rozczochranej lub bez makijażu.
I jeszcze jedna ważna kwestia – daj dziewczynie spokojnie zjeść. Nie po to cały ten ambaras, żeby po przyniesieniu wszystkich dań, wyskoczyć z pierścionkiem i wskoczyć do łóżka.
Prostota + dbałość o szczegóły = Wielka Miłość
Warto rozważyć także oświadczyny w miejscu ważnym dla Waszego związku. Może być nim to, w którym się poznaliście, pierwszy raz powiedziałeś Jej, że Ją kochasz lub pocałowałeś. O ile nie było to w szpitalu lub nie budzi innych traumatycznych wspomnień, zawsze będzie miło. Historia lubi zataczać koło, a oficjalne powiedzenie „tak” i wejście na następny poziom związku w tym samym miejscu, w którym wszystko się zaczęło, ma w sobie coś z tęsknoty za utraconym romantyzmem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„Poza tym, tuż po oświadczynach Twoja
miłość prawdopodobnie będzie chciała Ci się „odwdzięczyć” za piękny
pierścionek, który Jej sprawiłeś. Nie chcesz usłyszeć wtedy kluczy
rodziców w zamku do drzwi.”
To jest portal dla ludzi z klasą? Dobry żart.
Ja przygotowałem pierścionek na ambonie myśliwskiej. Wybranka jednak bała sie włazić po chwiejącej drabinie więc musiałem zdjąć pas i wydać głośno stanowcze komendy w języku niemieckim. Na szczęście widok pudełka czekoladek i butelki wódki na górze zmiękczył serce niewiasty, po obaleniu flachy powiedziała TAK.
Ja nie miałem pomysłu na oświadczyny, więc zabrałem dziewczynę do leszczyńskiego tunelu aerodynamicznego to była pierwsza atrakcja , druga czekała na nią w hotelu.
Damn feels. Forever alone v_v