Jak osiągnąć równomierną opaleniznę? Nie wystarczy położyć się plackiem na plaży i czekać, aż Słońce zrobi swoje. Sprawdźcie najpopularniejsze fakty i mity o opalaniu – łatwiej Wam będzie złapać brąz na skórze.
Opalać się można w solarium albo na plaży, oczywiście zabrawszy ze sobą najważniejsze akcesoria. Opalanie może być korzystne dla organizmu, ale warto robić to z głową. Stymuluje syntezę witaminy D i endorfin, co ogólnie poprawia nastrój. Niestety, na przestrzeni lat o opalaniu powstało wiele mitów, które warto obalić.
W cieniu nie da się opalić – MIT
Opalić można się nie tylko w pełnym Słońcu. Promienie UVA, dzięki którym się opalamy, stanowią 90 % promieniowania słonecznego docierającego na naszą planetę, niezależnie od pory roku. Przenikają przez chmury, a nawet ubrania. Co prawda, ich natężenie nie jest tak wysokie jak w przypadku bezpośredniej ekspozycji, ale nie zwalnia nas to z konieczności użycia kremu lub mleczka do opalania. Badania wskazują, że osoby przesiadujące na plaży pod parasolem łatwiej opalą się… pod brodą.
Do opalania organizm można przygotować – PRAWDA
Mimo, iż wiele osób wybiera wakacje last minute, część planuje odpoczynek i związane z nim plażowanie dużo wcześniej. Co ciekawe, organizm do opalania można przygotować. Miesiąc przed wyjazdem na urlop warto przesiąść się na dietę bogatą w beta-karoten. Ten związek organiczny (prowitamina witaminy A i jej najbardziej aktywny izomer) pobudza produkcję melaniny, przyspiesza opalanie i zatrzymuje część szkodliwego promieniowania słonecznego. Aby wzbogacić organizm w beta-karoten można nabyć odpowiednie suplementy diety, albo zwiększyć spożycie żółtych i czerwonych warzyw oraz owoców.
Słońce korzystnie wpływa na ciało człowieka – PRAWDA
Słońce jest niezbędne wszystkim organizmom żywym na naszej planecie. Bez promieni słonecznych rośliny nie są w stanie przeprowadzać fotosyntezy, a ludzie są bardziej nieszczęśliwi. Z intensywnie grzejącym Słońcem wiążą się ciepłe dni, a to z kolei wyzwala w nas dobry nastrój. Ale Słońce niesie także liczne korzyści medyczne. Poprawia odporność organizmu, przyspiesza metabolizm i reguluje ciśnienie krwi. Ale przede wszystkim aktywuje produkcję witaminy D3 w organizmie, która jest niezbędna do przyswajania wapnia z pokarmu. Jej odpowiedni poziom jest niezbędny u dzieci (do prawidłowego wzrostu) i dorosłych (ochrona przed osteoporozą).
Znamion lepiej nie wystawiać na Słońce – MIT
Gdy zauważymy na skórze niepokojące znamię – warto udać się do dermatologa. Jeżeli lekarz stwierdzi, że to zwykły pieprzyk i nie ma powodów do obaw, nic nie stoi na przeszkodzie, by swobodnie się opalać. Jeżeli nie ma innych zaleceń od lekarza, to wszelkie zmiany skórne spokojnie możemy wystawiać na Słońce. Czasami dzięki niemu szybciej się ich pozbędziemy. Warto jednak pamiętać o profilaktycznej wizycie u dermatologa po okresie intensywnej ekspozycji na Słońce.
Różne miejsca wakacji, ten sam filtr – MIT
Mielno nigdy nie będzie Sycylią, a Słońce w Polsce nie jest takie samo, jak to na Lazurowym Wybrzeżu. Nie, absolutnie nie chodzi mi o to, że „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Różne preparaty do opalania są przeznaczone do różnych miejsc i preferowane dla innych rodzajów skóry. W zależności od tego, gdzie się wybieramy, warto wybrać preparat z wyższym filtrem. Osoby z jasną karnacją (fototyp I i fototyp II) mają skórę bardziej wrażliwą na Słońce, więc powinny sięgnąć po preparat SPF 50. Podobnie, gdy urlop spędzamy w miejscach intensywnie nasłonecznionych – nad morzem, w górach czy tropikach. Nie warto kupować kremów z SPF 100, bo badania naukowe wykazały, że chronią one nieznacznie lepiej od „pięćdziesiątek”. Niższe faktory (SPF 15, 30) chronią przed szkodliwym promieniowaniem, ale przy normalnym nasłonecznieniu (np. w mieście).
Latem warto odstawić retinol – PRAWDA
Latem lepiej odstawić kremy z retinolem czy innymi składnikami aktywnymi. W kontakcie ze Słońcem mogą one wywoływać reakcje alergiczne lub różnego rodzaju nadwrażliwości. Niektóre ze składników wielu kosmetyków, np. parabeny (utrwalacze) czy olejki zapachowe zwiększają prawdopodobieństwo występowania przebarwień skórnych. Tradycyjne kremy do skóry zawierają średnio 200 składników aktywnych, a latem lepiej stosować ich wersje „light” z 70-cioma.
Krem do opalania zawsze jest lepszy od mleczka – MIT
Główna różnica między kremem a mleczkiem do opalania leży w ich gęstości. Różne osoby preferują inne konsystencje produktów do opalania. Wszystko to jest kwestią wysoce indywidualną. Do suchej skóry najlepszy będzie krem, olejek lub mleczko. Do tłustej lepiej zastosować natomiast emulsję lub fluid. Warto zaopatrzyć się w preparat w sprayu, który szybko się wchłania i nie wymaga wcierania.
Poparzenia słoneczne u dzieci są niebezpieczne – PRAWDA
Generalnie lepiej unikać poparzeń słonecznych, ale prawdopodobnie każdemu przynajmniej raz w życiu zdarzyło się, że Słońce go „przypiekło”. W aptekach i sklepach z kosmetykami można nabyć specjalnie preparaty, które przyspieszą gojenie się skóry. Szczególnie wrażliwe na poparzenia słoneczne są małe dzieci. Badania potwierdzają, że 5-krotne poparzenie tego samego fragmentu skóry dwukrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia czerniaka. Dlatego warto od najwcześniejszych lat uczulać dzieci, że promienie słoneczne to dobrodziejstwo, które niekontrolowane może wywołać ogromne szkody w organizmie. Skutki intensywnego opalania kumulują się w organizmie i mogą pojawiać się w najmniej spodziewanych momentach. Najłatwiej poparzyć się w godzinach 11-15. Lepiej wtedy unikać Słońca.
Filtry w kremach się dodają – MIT
Co tak naprawdę oznacza liczba SPF w preparatach do opalania? Wskazuje na to, jak długo możemy przebywać na Słońcu po ich nałożeniu, by nie narazić się na poparzenia słoneczne. Szacuje się, że po 15 minutach opalania nieochroniona skóra zaczyna się czerwienić. Po użyciu kremu z faktorem SPF 10 można przebywać na Słońcu 150 minut (15 minut x 10 SPF = 150 minut). Nie jest jednak tak, że nakładając kosmetyk SPF 15, a następnie SPF 30, otrzymamy preparat o ochronie SPF 45. Chroni nas tylko ostatni z nałożonych kremów.
Woda pitna nawilży skórę – MIT
Picie wody nie wystarczy, by odpowiednio nawilżyć skórę. Wraz ze wzrostem temperatury trzeba pamiętać o zwiększeniu spożycia płynów. W takie upały, jakie mamy teraz, powinniśmy pamiętać o wypijaniu ponad 2 litrów płynów dziennie. Sama woda nie wystarczy jednak, by odpowiednio nawilżyć skórę. Warto wspomóc się suplementami diety zawierającymi kwas hialuronowy. Substancja ta magazynuje wodę w skórze i zapobiega jej przedwczesnemu odparowaniu. Skórę można wspomóc także zabiegami mezoterapii.
Opalenizna przyspiesza starzenie skóry – PRAWDA
Nie ma nic za darmo. Opalenizna wygląda szałowo, ale sprawia, że nasza skóra szybciej się starzeje. Promieniowanie UVB działa na powierzchni skóry – wywołuje opaleniznę, a czasami poparzenia, podczas gdy promieniowanie UVA trafia znacznie głębiej. Przenika do warstw skóry właściwej, gdzie uszkadza DNA komórek. Takie komórki trafiają na szlak apoptozy, czyli programowanej śmierci. To bardzo ważne, bo w przeciwnym razie mogą wykształcić się zmiany nowotworowe. Alternatywa jest prosta – albo starzenie skóry, albo nowotwór. Promieniowanie UVA odpowiada także za alergie słoneczne i wszelkiego rodzaju przebarwienia. Badania wykazały, że aż 80 % zmarszczek jest konsekwencją nadmiernej ekspozycji na Słońce.
Na wakacje nada się ubiegłoroczny krem – MIT
Krem do opalania to jeden z tych kosmetyków, który warto mieć zawsze świeży. Nawet jeżeli jest on nieprzeterminowany, a przebywał przez długi czas na Słońcu lub nie był odpowiednio przechowywany, w kolejnym sezonie wakacyjnym nadaje się już tylko do śmieci. Oczywiście, posmarowanie takim produktem w niczym nam nie zaszkodzi, ale nie gwarantuje odpowiedniej ochrony przed szkodliwym promieniowaniem. Pod wpływem ciepła substancje czynne zawarte we wszelkich kosmetykach rozkładają się, a kremy tracą swoje właściwości.
Wszelkie zmiany skórne trzeba pokazać lekarzowi – PRAWDA
Dermatolodzy to lekarze, których większość z nas odwiedza tylko w ostateczności. A to błąd, bo wszelkie niepokojące zmiany skórne (szczególnie te, które pojawiły się w konsekwencji intensywnego opalania) lepiej skonsultować ze specjalistą. Szczególnie ostrożne powinny być osoby, które mają piegi lub dużo pieprzyków. Jeżeli znamiona powiększą się, zmienią kształt albo wygląd, wizyta u dermatologa powinna być priorytetem. Warto pamiętać, że w przypadku najwcześniejszych objawów czerniaka, zmianę się wycina, szybko rozpoczyna leczenie, a choroba staje się przeszłością.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.