Zakończyły się Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Kraj robi swoje podsumowanie zainwestowanych pieniędzy i przywiezionych medali, my możemy zrobić swoje – ile właściwie kosztuje uprawianie sportu? Czy, aby osiągnąć zaawansowanie w danej dziedzinie, musimy się liczyć z dużymi kosztami? Poniżej wybór przykładowych dyscyplin, które wymagają trochę większych nakładów niż miesięczny karnet na siłownię lub wygodne buty do biegania nad Wisłą.
Kitesurfing
Nie jest to sport olimpijski, choć dobrze rokuje na przyszłość. Jest to na pewno w miarę nowa moda. Już nie wystarczy samo surfowanie – aby być na bieżąco, trzeba połączyć pływanie na desce z używaniem latawca. A takie połączenie jest dosyć kosztowne. Porządny sprzęt to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych (z przedziału bardziej zbliżającego się do kilkunastu), a pamiętajmy, że taki sprzęt po pierwsze się zużywa, po drugie może zostać uszkodzony, i w końcu po trzecie, dezaktualizuje się. Gdy chcemy być naprawdę najlepsi musimy nadążać za nowinkami, co w dobie ciągłych ulepszeń sprzętu zmusza nas do nieustających przedsezonowych inwestycji.
Oczywiście, jest jeszcze możliwość wypożyczenia potrzebnych akcesoriów, jednak przy długich treningach trzeba sobie zadać pytanie, czy jest to opłacalne. Do tego dochodzą zajęcia z instruktorem – gdy chcemy mieć trenera prywatnego, to jest to kwestia zapewnienia mu stałej pensji. Przy tym musimy brać pod uwagę, że godzina lekcji z osobą kompetentną jeśli chodzi o ten sport, to wydatek rzędu 100 złotych. Osoby spoza terenów przymorskich muszą jeszcze do tego doliczyć cenę zakwaterowania i dojazdu. I obowiązkowo odpowiedni samochód – z całym ekwipunkiem trzeba się jakoś przemieszczać, a on do niewielkich nie należy. Przy tych wszystkich kosztach, dodatkowy wydatek w postaci ćwiczeń ogólnorozwojowych to pestka. Ale wrażenia i uznanie, gdy uprawiamy ten ciągle mało popularny sport – bezcenne.
Tenis
Panuje przekonanie, skądinąd słuszne, że tenis to sport dla elit. Gdy myślimy o tej dyscyplinie, wizualizujemy sobie trawiaste korty Wimbledonu, truskawki ze śmietaną i arystokratów śledzących rozgrywki ze swoich ocienionych miejsc. Żeby odnosić sukcesy niczym Steffi Graf trzeba w ten business i nasze dziecko zainwestować grube setki tysięcy. Sprzęt, wynajem kortów, zatrudnienie trenera i późniejsze wyjazdy na turnieje na całym niemal świecie to niemałe wydatki. Ale nawet jeśli chcemy ot tak, dla towarzystwa czy ogólnego rozwoju fizycznego, stać się lokalnymi mistrzami w kategorii „oldies”, wymaga to od nas pewnych inwestycji.
Przede wszystkim potrzebny nam jest odpowiedni sprzęt – rakieta tenisowa. Przeciętnie można kupić ją za kilkaset złotych, ale są i droższe, jak np. Wilson One BLX2 RKT, której koszt wynosi powyżej tysiąca złotych. Wilson One Blx2 Rkt znaleziono w Ceneo. Można go kupić w cenie od 290 zł dostępny w jednym sklepie.
Do tego dochodzi odpowiednia odzież, czy też, bardzo istotne w tej dyscyplinie, obuwie. A musimy pamiętać, że wszystkie te przedmioty będą się nam dosyć szybko zużywać i trzeba je będzie naprawiać lub kupować nowe. Do tego dochodzi jeszcze cena wynajmu kortu – waha się w granicach kilkudziesięciu złotych za godzinę, w zależności od miasta i pory roku, lecz w perspektywie miesiąca, gdy chcemy regularnie trenować, wychodzi już niezła sumka. Jeżeli jeszcze do tego dodamy zajęcia z trenerem (a będziemy musieli, bo ktoś nas podstaw musi nauczyć), to cena karnetu open do najmodniejszej siłowni i klubu fitness w mieście to pestka. Oczywiście, kort można sobie samemu wybudować – odpada wtedy koszt wynajmu. Dochodzą jednak na wstępie dziesiątki tysięcy wydane na sam obiekt i setki złotych inwestowane w tego utrzymanie. To już tylko dla pasjonatów.
Skoki ze spadochronem
Skoki spadochronowe to sposób spędzania wolnego czasu dla twardzieli ze zbyt małą dawką adrenaliny we krwi. To, że inwestycja we właściwe kursy, szkolenia i ekwipunek jest istotna, nie powinno nas dziwić. Ze sportami ekstremalnymi jest jak z zawodem sapera – tu też wystarczy pomylić się raz. Przykładowy kurs spadochronowy metodą AFF (Accelerated FreeFall) z jego częścią teoretyczną i praktyczną wymaga inwestycji rzędu 4 400 złotych. Fakt, w cenie zawiera się koszt kilku skoków z instruktorami, ale przecież wiemy, że raz zarażony pasją spadochroniarz nie poprzestanie na tych paru próbach. Cena skoku w tandemie to wydatek równy kilkuset złotym (bliżej tysiąca). Ukoić ból związany z odchudzeniem portfela może w pewnym stopniu film z naszego wyczynu.
Skoki indywidualne są już tańsze – pytanie tylko, ile trzeba się naskakać, aby być gotowym na kontrolowane spadanie w pojedynkę. Warto też zauważyć, że, na szczęście dla początkujących, sam spadochron na start jest wypożyczany. Może i dobrze, bo chyba powinniśmy w kwestii jego właściwego składania zaufać profesjonalistom (mimo generalnej, życiowej zasady ograniczonego zaufania) niż nam samym. W końcu od tego, jak jest złożony, zależy to, jak się w odpowiednim momencie rozłoży. Przed każdą zabawą z ekstremalnymi sportami warto zainwestować gotówkę w wizytę u lekarza i wykonanie odpowiednich badań. Raz, że często są one niezbędne przy zapisach na kursy czy skoki, dwa, że dla naszego własnego dobra lepiej jest wiedzieć, czy serduszko wytrzyma te zmiany atmosfery wokół nas podczas spadania…
Jeździectwo
Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na swobodną jazdę, skoki przez przeszkody, czy ujeżdżanie, to kluczową częścią tego sportu jest koń. Ten, kto nie ufa zwierzętom na tyle, aby wsiąść na ich grzbiety, od razu może zaprzestać myśli o tym sporcie. A ten, kto jednak chce spróbować, musi przygotować się na dużą wyliczankę. Bo kupno konia to tylko początek wydatków. Każdy jeździec powinien mieć swoje siodło. Jest to wydatek rzędu kilkuset złotych, choć, gdy chcemy wyglądać jak Clint Eastwood, możemy zainwestować trochę więcej w Siodło Westernowe „Horn” marki Pfiff. Poza tym potrzebować będziemy ogłowia, wędzidła, popręgu, czapraka, owsa, siana, szczotek, szamponów, wizyt u weterynarza oraz kowala i jeszcze wielu innych rzeczy…
Wracając do konia, to kosztuje on tyle, ile jesteśmy w stanie za niego zapłacić. Jego ostateczna cena zależy od wieku, rodowodu, umiejętności, płci, temperamentu czy nawet bieżącej mody. Zawsze możemy na początek zdecydować się tylko na czasowe jazdy na wypożyczanym koniu – w zależności od miejsca i konia to wydatek około kilkudziesięciu złotych za godzinę. Ale co to jest godzina, gdy naprawdę chcemy uprawiać ten sport? Nie możemy zapomnieć także o odpowiednim ubiorze – bryczesy, sztyblety czy marynarka to podstawa, aby wyglądać podczas jazdy konnej, nawet na poziomie podstawowym, stylowo.
Narciarstwo
Narciarstwo to sport wbrew naszej naturze – kiedy każdy zdrowo myślący człowiek chce zostać pod kocem z kubkiem ciepłej herbaty w ręce, pewni śmiałkowie (w całkiem sporej liczbie) wybywają na szczyty gór i wniesień aby, odstawszy swoje w kolejce do wyciągu, z szybkością samochodu zjechać w dół. Z założenia, chyba że jesteśmy mieszkańcami terenów górskich lub sąsiadujących ze sztucznym stokiem, wymaga to od nas wyjazdu do jakiegoś zimowego kurortu. Na sam zatem przejazd, nocleg, wyżywienie, ski – passy i pozasportowe atrakcje trzeba zarezerwować odpowiednią sumę. Tym bardziej, że patrząc na warunki pobytu, bardziej komfortowo jest udać się do zagranicznych miejscowości, gdzieś w Austrii, Szwajcarii czy Francji.
Przed wyjazdem należy zakupić odpowiedni sprzęt – narty, wiązania, buty, kask i kombinezon. Każda część jest tak samo ważna – sprzęt ma dbać o nasze bezpieczeństwo, a ubranie o nasz styl (nie chcemy przecież na stoku wyglądać jak ludzik reklamujący pewnego producenta opon). Warto rozglądać się za nowymi kolekcjami – nie trafimy na posezonową wyprzedaż, ale będziemy mieć pewność, że wpiszemy się w najnowsze stokowe trendy. Należy podkreślić, że takim trendem jest noszenie kasku, często ratującego życie – to jest zdecydowanie lux. Naprawdę designerskie kaski można nabyć już za 1000 złotych. Gdy nie czujemy się na nartach na tyle pewnie, aby samodzielnie zdobywać Alpy, możemy skorzystać z pomocy instruktora, który nauczy nas, jak jeździć, aby się nie połamać. Koszt takich lekcji, w zależności od miejsca i liczebności grupy, to kilkadziesiąt złotych za godzinę treningu.
Golf
Było już o odbijaniu piłeczki nad siatką, teraz o toczeniu jej po trawie. Do niedawna każdy chciał być jak Tiger Woods, ale ciągle golf ma opinię sportu elitarnego, klubowego. Nie bez powodu – najczęściej golfiści to członkowie klubów. Na takie członkostwo składa się wpisowe w przedziale 2000 – 10000 złotych i bardzo podobna opłata (co)roczna. Z dobrych wiadomości – po uiszczeniu tych opłat gra na polu jest już darmowa. Gdy nie chcemy należeć do żadnego klubu musimy się liczyć z ceną od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych za grę. Do tego, gdy chcemy się związać z tym sportem na dłużej, warto nabyć niezbędne akcesoria.
Kije do golfa z kategorii lepszych to około 2 500 złotych za komplet. Do tego buty, torba, wózek, koszulki czy spodenki – wszystko to razem wyniesie kilka tysięcy, gdy chcemy nabyć coś naprawdę stylowego i dobrego gatunkowo. Warto też wziąć pod uwagę fakt meteorologiczny – w Polsce mamy śnieżne zimy. Stąd, gdy chcemy grać w golfa cały rok, musimy zaplanować nasz zimowy urlop gdzieś w ciepłych krajach, np. Egipcie czy Tunezji. Tam, na polach golfowych, zapłaciwszy wcześniej odpowiednio wysoką sumę (raczej nie jest to wyjazd typu last minute), będziemy mogli zapomnieć o minusowych temperaturach i w spokoju odbywać nasz spacer po zielonym polu.
Źródła: kiteblog.pl, twu.wodzislaw.pl, galopuje.pl, kuppankonia.blog.onet.pl, golf.net.pl
Ceny Wilson One Blx2 Rkt
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
wypożyczony koń, siodło za taka niską cenę? co za człowiek to pisał.