Samochód hybrydowy cały czas kojarzony jest bardziej z ulubioną przez hollywoodzkich celebrytów, lecz nudnawą Toyotą Prius, niż z pobudzającym zmysły, ekscytującym pojazdem przyszłości. Szwedzki megasamochód Koenigsegg Regera przybywa, by to zmienić.
Założyciel szwedzkiego koncernu, miliarder i wizjoner, Christian von Koenigsegg ogłasza, że jego najnowsze dzieło może zostać pokonane tylko przez…innego Koenigsegga. „Regera” po szwedzku znaczy „rządzić”. Dzięki swojemu najnowszemu produktowi szwedzki producent wydaje się być w uprzywilejowanej pozycji w walce o światowy prym w motoryzacji.
Koenigsegg Regera jest pierwszym w historii pojazdem zapowiadanym jako „megasamochód”, stawianym o poziom wyżej niż dotychczasowe „super-” i „hipersamochody”. Regera ma nie tylko przewyższać osiągami i właściwościami jezdnymi swoich poprzedników, ale także oferować znacznie więcej luksusu, niż poprzednie modele koncernu ze Skandynawii, będące pojazdami o stricte wyścigowym charakterze.
Najbardziej nowatorski jest napęd szwedzkiego monstrum. 5-ciolitrowy, podwójnie doładowany silnik V8 wspomagany przez motor elektryczny produkują wspólnie prawie 1800 (tysiąc osiemset!) koni mechanicznych i około 2000 Nm momentu obrotowego. Pozwala to osiągać trudne do uwierzenia przyspieszenia. 0-100 km/h w 2,7 s, 0-300 km/h w równe 12 sekund. Jeżeli będziemy kontynuować proces rozpędzania, to po niecałych dwudziestu sekundach na liczniku pojawi się niewiarygodne 400 km/h. Zespół szwedzkich konstruktorów zapewnia, że liczby byłyby jeszcze bardziej niesamowite, lecz ogranicza je trakcja. Samochód, pilnowany przez mnogość systemów komputerowych, pozostaje podczas przyspieszania na granicy przyczepności aż do 270 km/h.
Również układ przeniesienia napędu wprowadza nowe rozwiązania. Moc transportuje na tylną oś bezstopniowa skrzynia biegów, gdyż Christian von Koenigsegg twierdzi, że przełożeń w skrzyni używamy tylko podczas rozpędzania, więc nie ma sensu wozić ich ze sobą cały czas. Pozwala to znacznie ograniczyć masę przekładni. Brak klasycznych biegów oraz użycie silników elektrycznych pozwala nam zapomnieć całkowicie o zjawisku „turbodziury”. Co szczególnie ciekawe, brak też biegu wstecznego. Przy manewrach pomagają po prostu silniki elektryczne, zamontowane bezpośrednio przy tylnych kołach.
Zaoszczędzoną masę można było przeznaczyć na zamontowanie pierwszego w historii aktywnego zamocowania silnika i układu napędowego. Są one połączone „na miękko” z nadwoziem i przy spokojnej jeździe izolują dźwięki oraz wibracje, natomiast kiedy chcemy wydobyć całą moc pojazdu, połączenia sztywnieją, przekazując kierowcy więcej bodźców w postaci dźwięków oraz wstrząsów. Szczególnie doznania słuchowe są tutaj warte wspomnienia, gdyż dba o nie układ wydechowy stworzony wspólnie z firmą Akrapović, która od wielu lat dostarcza wydechy do samochodów startujących w wyścigach serii Le Mans oraz do motocykli wyścigowych.
Niespotykany jest również cały układ sterujący aerodynamiką pojazdu. W Regerze zamontowano wiele hydrauliki zmieniającej nachylenie przednich oraz tylnych spojlerów, układów usztywniających pracę zawieszenia oraz kompletnie nowatorskie rozwiązanie – tylne skrzydło, które dociska tylne koła może całkowicie schować się w nadwoziu, minimalizując opór powietrza podczas wolniejszej jazdy i nadając Regerze elegancji podczas parkowania pod kasynem w Monte Carlo czy hotelem w Dubaju. Skrzydło jest prawdziwym dziełem sztuki z włókna węglowego, a proces jego znikania w nadwoziu powoduje, że przestajesz wierzyć własnym oczom. Żeby dodać autu jeszcze trochę z transformera, drzwi nie otwierają się normalnie, ale wysuwają na zewnątrz i obracają o 90 stopni ku przodowi. W tym samym czasie lusterka automatycznie składają się, podkreślając iście „robotyzujący” charakter Regery. Cały system hydrauliczny waży jedynie 5 kg, co praktycznie nie zwiększa masy pojazdu, natomiast zwiększa możliwości aerodynamiczne oraz wywiera większe wrażenie wizualne. Wszystkie spojlery i klapki w nadwoziu mogą zostać równocześnie zamknięte za pomocą pilota czy nawet aplikacji na smartfona, przedstawiając spektakl w stylu filmów o Batmanie, z Batmobilem w roli głównej.
Nie zapominajmy wszak, że Regera jest również samochodem hybrydowym, więc można, oprócz bicia rekordów prędkości i generowania niespotykanych przeciążeń, poruszać się zupełnie bezszelestnie, używając tylko trybu elektrycznego. Przy pełnej baterii i niezbyt agresywnej jeździe, prądu powinno nam wystarczyć na niemal 30 km jazdy w absolutnej ciszy. Silnik elektryczny może być ładowany przy użyciu motoru spalinowego w czasie jazdy, bądź normalnie z gniazdka w ścianie. By wykorzystać ten drugi sposób do maksimum, szwedzki producent zaprezentował system efektywnego wyczerpywania baterii. Polega on na tym, że gdy ustawimy na GPSie punkt docelowy (dom, bądź inne miejsce, w którym będzie można naładować baterie), komputer tak dostosowuje proporcje zużycie paliwa i prądu z silnika elektrycznego, żeby bateria była pusta i gotowa do naładowania w momencie dotarcia do celu. Pozwala to w znacznym stopniu odciążyć silnik spalinowy podczas ostatniego etapu podróży, drastycznie zmniejszając zużycie paliwa oraz emisję dwutlenku węgla do atmosfery.
Koenigsegg wyprodukuje tylko 80 egzemplarzy Regery, czyniąc posiadanie auta elitarnym przywilejem tylko dla wybranych. Liczba „80” nie jest przypadkowa -w numerologii pitagorejskiej symbolizuje dominację, kontrolę i osiągnięcia. Jeszcze bardziej elitarna jest cena samochodu. Szacuje się, że szczęśliwiec, któremu dane będzie zostać właścicielem tego niesamowitego pojazdu, będzie musiał wyłożyć ponad 6 milionów złotych. Christian von Koenigsegg poinformował, że cztery samochody znalazły nabywców, zanim tak naprawdę zaprezentowano zarówno wygląd, jak i technologie użyte w Regerze. Zostało 76. Trzeba się spieszyć, w innym przypadku Regera po prostu nam ucieknie, tak jak ucieka konkurencji.
- Zobacz także | Zapach do samochodu. Co wybrać? Na co zwracać uwagę?
Na koniec posłuchajcie, co na temat swojego najnowszego „dziecka” mówi jego twórca, Christian von Koenigsegg:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
To ja już wolę Teslę.